Twój umysł stać na więcej – Bill Lukas

     Uczymy się przez całe życie: gromadzimy wiedzę opartą na faktach (semantyczną) i tę na przeżyciach (epizodyczną), chwytamy coś w lot, lub w żaden sposób nie możemy zakotwiczyć jakiejś tezy w głowie, sprawnie dokonujemy analizy i wyciągamy wnioski, albo nie potrafimy odnaleźć schematu i wciąż pchamy się w te same kłopoty. Z efektami naszej nauki, tej życiowej i tej szkolnej, bywa różnie. Powszechny obowiązek szkolny sprawił, że każdy po latach spędzonych w szkolnych ławach ma swoje zdanie o tym, czego nauczyła bądź nie nauczyła go szkoła. Pogląd, że w szkole nie nauczymy się niczego, co jest potrzebne w dorosłym życiu jest dosyć powszechny i niestety często też bywa prawdziwy. Raz na jakiś czas podnosi się wrzawa z powodu zmian w programach nauczania, systemach oceniania czy wielkiego reformowania polskiego szkolnictwa.

Z ogromnym zdumieniem i niedowierzaniem przyglądam się tym tak zwanym „zmianom”. Spory o to, czyja reforma jest lepsza, to marnotrawstwo energii, którą można by spożytkować na wprowadzanie zmian, które rzeczywiście pomogą młodym ludziom lepiej sobie radzić w dorosłym życiu. Skoro do takich przemian wciąż nam daleko, pozostaje zdać się na samokształcenie. Tu naszym szkołom trzeba oddać, że wyposażyły nas w podstawowe umiejętności, czyli czytanie, pisanie i liczenie (w tym również na siebie). Umiemy czytać więc możemy samodzielnie poszukiwać sposobu rozwoju kompetencji przydatnych (wręcz koniecznych) w rzeczywistym świecie, a do opanowanej nauki czytania dołączyć wiedzę o tym, jak lepiej spożytkować zestaw swoich szarych komórek, bezpiecznie ulokowanych w solidnej czaszce.

W książce „Twój umysł stać na więcej” Bill Lukas wskazuje, że współcześnie 5 strategicznych kompetencji osoby uczącej się to: wytrwałość, pomysłowość, analizowanie doświadczeń, zapamiętywanie oraz otwartość na wiedzę. Autor opierając się na najnowszej wiedzy z dziedziny neurologii i psychologii wskazuje, w jaki sposób doskonalić umiejętności uczenia się. Jak wiedzę z teorii motywacji zastosować w praktyce – do siebie, podwładnych czy też uczniów. Rozumiejąc mechanizmy psychologiczne możemy sprawić, że niechęć do nauki zmienimy w … brak niechęci. Tak, właśnie, bo przeciwieństwem niechęci nie jest motywacja, lecz brak niechęci. Dopiero, gdy przestajemy się sprzeciwiać (czyli wykazujemy „brak niechęci”) możemy zacząć pracować nad rozwijaniem chęci do nauki, czyli motywacji. Najczęściej jednak nauczyciele, rodzice, przełożeni poszukują sposobu, JAK zmotywować osoby, które „nie chcą” się uczyć. Na tym etapie, zamiast pracować nad motywacją, trzeba skupić się nad zmniejszeniem niechęci. Droga z niechęci do motywacji prowadzi przez brak niechęci a następnie przez zwykłą chęć do nauki. Ta jest punktem wyjścia do zwiększania motywacji. Próba przeciągnięcia niechętnego ucznia czy pracownika z jednej strony góry na drugą, kończy się najczęściej spadkiem w przepaść, która trwale ulokowała się między niechęcią a motywacją.

niechecmotywacja

chec do nauki 

Jeżeli posłużyć się modelem góry lodowej obrazującej naukę to B. Lukas w niewidocznej, zatopionej części widzi psychologiczne i emocjonalne rozumienie siebie, natomiast niewielką wystającą część stanowią metody (w tym techniki zapamiętywania). Stąd w książce nie znajdziemy prostego sposobu na to, jak zapamiętać 20 dat, nazwiska 30 osób czy rząd 50 cyfr. Natomiast jest w niej wiele przykładów z życia zawodowego (sytuacje w firmach).