Najbardziej powszechna przyczyna marnych efektów zapamiętywania polega na utożsamieniu rozumienia z zapamiętywaniem.

Inaczej mówiąc – ulegamy złudzeniu, że gdy rozumiemy, to jednocześnie zapamiętujemy. Nic bardziej mylnego. Szczególnie widoczne jest to u osób, które poświęcają dużo czasu na naukę i jego większość spędzają na czytaniu, czytaniu, czytaniu. Czyli lekturze treści, które należy zapamiętać. Wprawdzie czytając najczęściej rozumiemy co czytamy, jednak nie znaczy to jeszcze że zapamiętujemy! Doskonale znamy też sytuację odwrotną – uczenie się na pamięć bez rozumienia co jest dosyć żałosną i niedaleko prowadzącą umiejętnością.

Jak połączyć w zgrabną i efektywną całość rozumienie i pamiętanie? Po pierwsze zerwijmy z przekonaniem że rozumienie i zapamiętywanie idą „ręka w rękę”. Otóż NIE! Rozumienie i zapamiętywanie nie są ze sobą zsynchronizowane! Bywa, że się pokrywają, często jednak zapamiętywanie nie nadąża za rozumieniem. Przykładem może być dowolna lektura: zarówno opasłego tomu jak i kilkustronicowego artykułu. Nawet gdy wyczytamy coś bardzo nas interesującego, na dzień następny pamiętamy zaledwie część owej lektury (zależnie od wiedzy i zainteresowania w głowie pozostaje 20 – 40 % czytanego tekstu).

Aby trwale zapamiętać to, co chcemy, musimy te treści aktywnie przetworzyć. Dzięki temu jest szansa na „zakotwiczenie” ich w naszej pamięci. To aktywne przetworzenie to nic innego, jak uruchomienie myślenia. Czytanie jest względnie proste w porównaniu z myśleniem. Mniej angażuje nasze szare komórki i daje gorsze efekty niż intensywne „rozumowe” przetwarzanie.

W jaki sposób sprawić, aby efekty nauki były bardziej zadowalające? Zamienić formę uczenia się z biernego czytania na aktywne przetwarzanie.

Metodę: czytanie – czytanie – czytanie zamień na metodę 5 kroków PPLPP, opisaną w „Sztuce uczenia się” J. Knoblaucha.

  1. P = PRZEGLĄD – szybkie przejrzenie materiału, zapoznanie się z podręcznikiem, rozdziałem, notatkami czyli wstępne przejrzenie tego, co zamierzamy opanować. To jak „przyczepienie sobie skrzydeł”
  2. P = PYTANIA – zadanie sobie pytań: co tu jest najważniejsze? Co jest dla mnie szczególnie trudne?
  3. L = LEKTURA. Czytamy!
  4. P = PRZYSWAJANIE. Niezwykle ważny etap, w którym formułujemy „po swojemu” to, co przeczytaliśmy i chcemy trwale zapamiętać. Uruchamiamy myślenie: łączymy nowe treści z tymi, które już znamy, porównujemy, różnicujemy. Szukamy sposobów, aby zakotwiczyć w pamięci to, co istotne. Metody wielorakie: formułujemy słowa kluczowe, robimy notatkę, rysujemy mind map, stosujemy techniki pamięciowe.
  5. P = POWTARZANIE. Ten etap wymaga stosowania reguł opartych na krzywej zapominania. Dwa przykazania dotyczące powtórek to:
    1. aktywnie! Czyli „z głowy”. Powtórka ma sens, gdy jest dokonywana w sposób aktywizujący neurony: odsuwamy materiał, notatki i przypominamy sobie to, co zapamiętywaliśmy. Najlepiej wziąć czystą kartkę papieru i zapisać podstawowe informacje (słowa – klucze). Nasza tendencja do samooszukiwania się zostanie w ten sposób zdemaskowana. UWAGA – ponowne czytanie materiału (w ramach powtórki) od razu sobie odpuście!!! W ten sposób tylko tracicie czas! Oczy widzą wprawdzie ponownie tekst (niektórzy sądzą, że to jest właśnie powtórka), jednak mózg się wyłącza! A konkretnie te pola w mózgu, które odpowiadają za zapamiętywanie. Nasz umysł nie znosi nudy – gdy tylko rozpoznaje „to już widziałem” funduje sobie urlop. A my tracimy czas i zniechęcamy się, gdy dla nas też to jest nudne.
    2. Prawidłowe rozmieszczenie powtórek w czasie – oparte na dynamice zapominania. Najlepsze rezultaty dają powtórki na drugi, ósmy i trzydziesty dzień od nauki. Z tym, że naczelna zasada brzmi: chcesz coś pamiętać – powtórz od razu! Zatem pierwszej powtórki dokonujemy po zakończeniu uczenia się – oczywiście „z głowy” czyli aktywnie (patrz punkt 1)

O tym, jak niewiarygodnie można marnować czas i energię przekonuje badacz procesów przyswajanie wiedzy Jostsch, który zaobserwował następującą zależność: powtarzając dawkę materiału*:

24 razy w ciągu 1 dnia zapamiętujemy ok. 40%

12 razy w ciągu 2 dni zapamiętujemy ok. 50%

8 razy w ciągu 3 dni zapamiętujemy ok. 60 %

6 razy w ciągu 4 dni zapamiętujemy ok. 70%

4 razy w ciągu 6 dni zapamiętujemy ok. 80%

2 razy w ciągu 12 dni zapamiętujemy ok. 90%

Mistrzowie zapamiętywania stosują i polecają „regułę 5”. Czyli Pięciu powtórek informacji w określonych odstępach czasowych (od razu, na dzień następny, po 7-miu dniach, po 30-stu dniach i po pół roku).

Znając już metodę PPLPP trzeba ją stosować do wszystkich form uczenia się – niezależnie od ilości czasu poświęconego na naukę. Czy to będzie 5 godzin czy 15 minut. Ważne jest odpowiednie przeznaczenie czasu na kolejne etapy. Otóż więcej niż jego połowę należy poświęcić na krok 2 PYTANIA i krok 4 PRZYSWAJANIE.

Mając 1 godzinę:

Pamiętaj: Nie redukuj kroku 4 na rzecz lektury!

Sztuka uczenia się, czyli jak posiąść wiedzę, nie wpadając w stresy. J. Knoblauch