W tomie I Kompendium wiedzy z anatomii prawidłowej człowieka pod. red. Bohdana Gworysa czytamy:
POŁĄCZENIA KOŚCI
Kości połączone są ze soba za pośrednictwem:
- połączeń ścisłych - więzozrost /syndemosis/, chrząstkozrost /synchondrosis/ i kościozrost/synostosis/
- połączeń stawowych, stawów /junkturae synoviales, artuculationes/
Więzozrosty dzielimy na więzozrosty włókniste, więzozrosty sprężyste, szwy oraz wklinowania.
Więzozrosty włókniste to więzadła i błony wzmacniające, np. więzadło poboczne piszczelowe /ligamantum collaterale tibiale/ w stawie kolanowym oraz błona włóknista mostka /membrana sternalis/
Więzozrosty sprężyste to więzadła zbudowane z włókien sprężystych - np. więzadła żółte kręgosłupa /ligamenta flava/ oraz więzadła krtani /ligamenta laryngis/.
[...]
Jest to rzeczywiście kompendium - czyli pełny, ale niezwykle skrótowy zasób wiedzy, gdzie podana jest sama esencja. Brak tu opisów czy szerszego kontekstu, co powoduje, że do zapamiętania mamy w zasadzie całość przytoczonej treści. Ale z drugiej strony odpada nam konieczość wyszukiwania najistotniejszych treści i pomijania informacji o mniejszym ciężarze gatunkowym.
To, że kości mogą być ze sobą połączone stale (właściwie: ściśle) lub ruchomo (stawy) to wiemy i bez anatomii wyższej. (balans między wiedzą i wyobraźnią: wybieram wiedzę).
Połączenia ścisłe dzielimy na 3 rodzaje: więzozrosty, chrząstkozrosty i kościozrosty. Te nazwy warto już zobrazować.
Pierwsza zasada zapamiętywania: zamień słowo na obraz!
Więzozrost - mnie kojarzy się z wiązanką. A obrazem jest wiązanka kwiatów.
Chrząstkozrost - to taka chrząstka, którą zostawiam na talerzu, jak jem kurczaka.
Kościozrost - tu mam obraz kości (ale zrośniętej)
Skoro więzozrosty dzielimy na włókniste, sprężyste, szwy i wklinowania to w wyobraźni mam 4 wiązanki. Każda z nich z dodatkiem - odpowiednio są to włókna (materiał), sprężyny, szwy (takie, jak w ciuchach) oraz klin (tu widze taki stalowy klin).
Skoro więzozrosty włókniste - czyli te wiązanki z materiałem to więzadła i błony wzmacniające, to taką wiązanką stukam o kolano, a konkretnie z boku kolana - o wiązadło poboczne piszczelowe oraz ofiarowuję komuś tę obwiązaną materiałem wiązankę trzymając ją z przodu, koło mostka (błona włóknista mostka). Można pokusić sie o odleglejszą abstrakcję i darować komuś tę wiązankę włóknistą na mostku, który jest powleczony błoną włóknistą.
Wiązankę ze sprężyną - chowam z tyłu, za sobą - tak, że przylega do kręgosłupa, który jest żółty (więzadła żółte kręgosłupa), część wystaje koło krtani (więzadła krtani).
Szwy - koszulkę z nadrukiem wiązanki zakładam przez głowę i pekają szwy (nie na głowie, tylko w koszulce). A szwy w garderobie moga być różne - np. płaskie i taki ciuch się dobrze układa, mogą być piłowate - to znaczy są twarde i nas piłują (drażnią) i mogą być łuskowate - wyglądają jak łuski rybie lub łuski z nabojów.
Szwy jako połączenia mamy w czaszce, dlatego widzę kogoś, kto ma bardzo płaski nos (szew międzynosowy jest płaski), w horrorze ktoś piłuje piłą głowę (między czołem a ciemieniem) i z tego miejsca wystaje wieniec (taki pogrzebowy) - szew wieńcowy. Szew łuskowy łączy łuskę kości skroniowej z kością ciemieniową - od razu kojarzy mi się z pistoletem przykładanym do skroni - oraz z łuskami po nabojach.